Doktor Włodzimierz Bodnar gościł w programie „Gorące pytania”. Prześladowany pulmonolog przedstawił, w jaki sposób powinno się leczyć C-19.
Doktor Włodzimierz Bodnar od wielu miesięcy spotyka się z krytyką w związku ze swoimi metodami leczenia C-19. Podczas najnowszej rozmowy przedstawił słuchaczom, w jaki sposób należy leczyć zakażenie, aby leczenie przynosiło wymierne rezultaty.
– Wszyscy mówią o leczeniu, a nikt nie leczy. Jest to jakiś absurd. Mówimy o wielkich rzeczach, a praktycznie kontaktu z pacjentem jak nie było, tak nie ma bardzo często akurat, bo zamykając na kwarantannie pacjenta praktycznie zamyka mu się bardzo często drogę do diagnostyki, do leczenia, do badania i to jest najgorsza rzecz, która się dzieje – mówił dr Bodnar. Odpowiedział również na pytanie dotyczący leczenia amantadyną oraz tego, czy jest wielu lekarzy chętnych, by stosować tę terapię.
– Było około 30 paru lekarzy z całej Polski. Część wiem, że podjęła się leczenia, część pewnie się boi, dlatego, że COVID-19 nie jest łatwą chorobą. Praktycznie my jako lekarze, lecząc taką ciężką chorobę z powikłaniami różnymi akurat, ocieramy się cały czas na granicy życia i śmierci – ocenił. Dodał że „wielu lekarzy, nawet byli, oni wiedzą, że się leczy, widzą, że się leczy, ale część osób nie podjęła tego ryzyka leczenia”.
Na koniec podkreślił, że istnieje ogromna presja „przeciwko leczeniu C-19”.
– Podstawowa rzecz: pacjent jest diagnozowany, czy podejrzany o COVID-19, jest pilna podstawowa wizyta lekarska, do badania pacjenta. Jeżeli lekarz ma wątpliwości, nie słyszy – a pacjent jest, przynajmniej wydaje się, w takiej sytuacji, że ma jakieś uczucie duszności, czy kaszle głęboko, czy źle się czuje – obowiązek zrobić zdjęcie klatki piersiowej, bo w covidzie można przeoczyć wiele rzeczy. Nie zawsze wszystko się słyszy. Zdjęcie jest lustrem tego, co się dzieje w płucach – wykazywał dr Bodnar, dodając, iż obecnie każe się pacjentowi zostać w domu i „czekać aż mu się poprawi, albo aż mu się pogorszy do tego stopnia, że musi jechać do szpitala”.
– Jeżeli ktoś później alarmuje w ministerstwie, Radzie Medycznej, czy w ogóle w szpitalach, że pacjenci ciężcy trafiają – a jacy mają trafiać, jeżeli nikt ich nie słucha. Pacjent bardzo często w tej chorobie chodzi ze zmianami w płucach, on nie jest w stanie odczuć czy ma zapalenie płuc czy nie ma, bo on się nie oceni. Ta choroba jest inna, bardziej podstępna i wiele osób, biorąc jakiekolwiek leki, już ma zmiany w płucach – stwierdził dr Włodzimierz Bodnar.
ZOBACZ TAKŻE:
Prezydent RAFAŁ PIECH cytuje: Apel dr MALONE wynalazcy technologii mRNA do rodziców
„>tvPolska
Dodaj komentarz
Zaloguj się a:
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.