Minister Zdrowia, Adam Niedzielski, gościł w TV Trwam. Tam spotkały go wyjątkowo niewygodne pytania, dotyczące m.in. słów głoszonych przez rządowego eksperta, prof. Andrzeja Horbana.
Minister Adam Niedzielski gościł w programie na antenie TV Trwam. Rozmowę z ministrem przeprowadził redaktor Konrad Janik, zapytując, czy trzecia dawka szczypawki będzie rzeczywiście ostatnią, którą Polacy będą przyjmować.
– Widać wyraźnie, że tak jak w przypadku szczepienia na grypę, te szczepienia powinny mieć charakter sezonowy. Widzimy na badaniach bardzo wyraźnie, że ta odporność i przeciwciała utrzymują się mniej więcej 5-6 miesięcy, potem zaczyna się spadek odporności, więc takie dawki przypominające mają sens, szczególnie zresztą u osób, które są bardziej narażone – tu mówię przede wszystkim o osobach w zaawansowanym wieku albo osobach obciążonych tzw. wielochorobowością – tłumaczył Niedzielski.
– Trzeba się liczyć z tym, że ta rytmika szczepień, rytmika też przypominania naszemu systemowi immunologicznemu o tym, żeby „trenował” (…) swoją odporność, to jest bardzo ważne i prawdopodobnie będziemy musieli to kontynuować – wyjaśniał pokrętnie minister zdrowia.
Prowadzący nie przyjął jednak tychże wyjaśnień, przypominając, iż rządowa narracja była zupełnie inna.
– To jest panie ministrze dosyć zaskakująca informacja, bo na początku przekaz był zupełnie inny. Ja zacytuję głównego doradcę premiera ds. Covid prof. Andrzeja Horbana: „Zaszczepieni przeciwko Covid-19 nie będą zarażali, bo nie będą zakażeni”. Taką opinię powtarzali właściwie wszyscy eksperci. Dzisiaj widzimy, że jest to nieprawdziwa opinia. Czy uważa pan, że zostaliśmy oszukani przez koncerny farmaceutyczne? – zapytał Janik.
– Oczywiście, że zawsze gdzieś z tyłu głowy, jak podejmujemy decyzje, to patrzymy również z tego punktu widzenia, ile jest wartości dodanej w takim szczepieniu, czy ono rzeczywiście uodparnia. I my teraz wiemy zdecydowanie więcej, prowadzimy własne badania, m.in. pan prof. Horban prowadzi bardzo zaawansowane badania, pokazujące jak zachowuje się odporność, i ta nasza wiedza, która na początku była mocno niedoskonała, staje się po prostu coraz lepsza. I pod tym względem to jest normalny proces uczenia, że teraz wiemy więcej i potrafimy w bardziej odpowiedzialny sposób się wypowiadać – wyjaśniał „minister plandemii”.
– Być może pierwsze sądy, które były formułowane, szły może za daleko, były oparte na zbyt dużej pewności, ale musimy po prostu brać pod uwagę to, co nam wynika właśnie z tego, co obserwujemy – kontynuował, przyznając, iż informacje nie były rzetelne. Dodał, że „od samego początku mówił, że najważniejszym zagadnieniem w szczepieniu i najważniejszym zakresem ochrony to nie jest ochrona przed zakażeniem, tylko ochrona przed ciężkim przechodzeniem Covidu”.
– I tutaj te parametry były stosunkowo wysokie i one się stosunkowo wysokie utrzymują, bo nie jest problemem z punktu widzenia pacjenta czy systemu opieki zdrowotnej, że ktoś będzie nosicielem i nie będzie przechodził tego w sposób objawowy, bo wtedy nie ma tego zagrożenia dla zdrowia – tłumaczył minister Adam Niedzielski.
ZOBACZ TAKŻE:
tvPolska
Dodaj komentarz
Zaloguj się a:
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.